Wiosny jeszcze nie widać, ale u nas całkiem słonecznie i radośnie.
Jak zawsze przywitaliśmy się ruchowo, poznaliśmy literę K, jak jajko. Czytaliśmy opowiadanie o chłopcu, który chciał być antropologiem i koniecznie coś odkryć. Znalazł jajko pod ziemią, z którego wykluł się ptak dodo. Poznaliśmy czym są nieloty. Oglądaliśmy też surowe jajko, omawialiśmy z czego jest zbudowane, do czego służą wszystkie warstwy. Czym jest skorupa, łamaliśmy ją, sprawdzaliśmy konsystencję żółtka i białka. Potem jedliśmy jajka. Zrobiliśmy dwie prace plastyczne. Zasialiśmu rzeżuchę w wydnuszkach i pomalowaliśmy pisanki. Byliśmy w bibliotece i śpiewaliśmy naszą, wiosenną piosenką. Był też kiermasz świąteczno wiosenny. Dużo się działo.