Scenariusz zajęć
Data: 08.03.2025
Temat: „Żeby zdrowym być, trzeba zęby myć”
Nauczyciel prowadzący: Angelika Katarzyna Rogalska
Pomoc nauczyciela: Barbara Dorota Lubiecka
Grupa wiekowa: 3-4 lata
Czas trwania: 9:30-11:50
Cele główne
1. Rozwijanie umiejętności twórczego myślenia.
2. Zapoznanie z podstawowymi zasadami dbania o higienę jamy ustnej
3. Doskonalenie percepcji słuchowej poprzez dokonanie analizy i syntezy sylabowej
4. Rozwijanie umiejętności uważnego słuchania opowiadania i wypowiadania się na jego temat
5. Rozwijanie motoryki małej i dużej
6. Zapoznanie z zasadami żywienia wpływającymi na stan zębów
7. 5. Wprowadzenie litery „Z”
Cele operacyjne
Dziecko:
- wie jak często myć zęby, jakie przybory są potrzebne, jaka jest prawidłowa technika mycia zębów, jak ważne jest korzystanie z opieki stomatologiczne
- dokonuje analizy oraz syntezy sylabowej wyrazów,
- wykonuje pracę plastyczną na zadany temat.
- uważnie słucha odczytany tekst oraz odpowiada na pytania go dotyczące
- rozpoznaje literę „Z”
Formy pracy:
zbiorowa, indywidualna
Metody pracy:
obserwacja, pokaz, zadania stawiane dziecku do wykonania, burza mózgów,
pogadanka, kierowania aktywnością dziecka, rozmowa kierowana, instruktaż
Środki dydaktyczne:
gitara, ilustracje przedstawiające przedmioty zaczynające się na literę „Z”, wycięte skrzydła oraz szablony zębów z kartonu, klej, białe kartki, ruchome oczy do przyklejenia
Przebieg zajęć:
1. Piosenka na powitanie
Witamy się klaskaniem,
klaskaniem,
klaskaniem,
Witamy się klaskaniem,
Raz, Dwa, Trzy.
Witamy się bębnieniem,
Witamy się tupaniem,
Witamy się buziakiem,
Witamy się machaniem.
Witamy się skakaniem
Witamy się kręceniem
Witamy się…uśmiechem
D G A
2. Powitanie na dywanie
Rozmowa wstępna o temacie zajęć
3. Opowiadanie: Kto lubi chodzić do dentysty?
Trzy dni temu, przy śniadaniu, z pełną buzią twarożku z miodem, Marcinek
nagle krzyknął:
– Ajć, ajć… boli!
Mama nie mogła uwierzyć, że Marcinka boli ząb.
– Przecież czyści zęby co najmniej dwa razy dziennie.
– A powinien po każdym jedzeniu – powiedział tata.
– Niedawno sprawdzałam mu zęby, nic nie zauważyłam.
– Zęby powinien sprawdzać dentysta – mówił tata – On ma do tego specjalne
przybory, no i zna się na tym lepiej niż my.
– Nie pójdę do dentysty, bo to boli! – Marcinek prawie płakał.
– Ja chodzę i mnie nie boli – powiedział tata – I co ty na to?
– Bo dorośli są dorośli, a dzieci cierpią – odrzekł Marcinek.
Tata roześmiał się i mocno go przytulił. Potem umówili się, że zaraz jak tata
wróci z pracy, a Marcinek z przedszkola – pójdą razem do dentysty. Kiedy
Marcinek w przedszkolu opowiedział, co go dzisiaj czeka, zaczęło się
straszenie. Wszyscy opowiadali, jak to okropnie jest u dentysty. Mówiły nawet
te dzieci, które u dentysty nigdy nie były. Wreszcie usłyszała to Pani i
powiedziała:
– Wstyd mi za was. Marcinka czeka coś, czego nie zna, czego się trochę boi.
A wy zamiast dać mu odwagi – straszycie go. Czy wszyscy boicie się
dentysty? – zapytała
– Ja lubię chodzić do dentysty – zgłosiła się Kasia.
– A ja się nie boję – oświadczył Tomek.
I Marcinek też się już nie boi. Wizyta u dentysty, czyli u stomatologa była
bardzo ciekawa. Najpierw Marcinek położył się na wygodnym fotelu, w którym
można było jeździć w górę i w dół. Prawie jak windą. Potem pan doktor
pokazał Marcinkowi małe lusterka powiększające, w których nawet
najmniejsza plamka wygląda jak duża. Mógł też dotknąć maszynki do
borowania, którą go wszyscy straszyli; pan doktor połaskotał nią Marcinka w
palec. A kiedy wcisnął srebrny przycisk, to do jednorazowego kubka wlała się
ciepła woda do płukania buzi. Wreszcie Marcinek był gotów, by szeroko
otworzyć usta. Dentysta bardzo dokładnie oglądał każdy ząb w
powiększającym lusterku, a na koniec pochwalił Marcinka:
– Widzę, że dbasz o zęby.
– To dlaczego mnie zabolała? – zapytał Marcinek.
– W ten sposób ząbek ci powiedział, żebyś do mnie przyszedł. A musiał ci
powiedzieć, bo zrobiła się w nim dziurka, mimo że myłeś go tak jak wszystkie.
Niektórym zębom to nie wystarcza – wyjaśnił pan doktor.
Potem była zabawa w czarowanie – borowanie. Dentysta, na niby zaczarował
Marcinka w posąg.
Jednak jędnej ręki nie udało się zaczarować. Ruszała się, kiedy tylko Marcinek
chciał powiedzieć: stop! Wtedy pan doktor przestawał borować… Kiedy
Marcinek podniósł rękę po raz czwarty, dentysta zawołał:
– Koniec borowania!
Następnie nauczycielka rozmawia z dziećmi na temat treści opowiadania:
– Co stało się Marcinkowi?
– Jaka była reakcja rodziców?
– Co poczuł Marcin, gdy się o tym dowiedział?
– Jak zareagowały dzieci w przedszkolu?
– Jak rzeczywiście było?
Jak myślicie co robi dentysta, kiedy już skończy borować?
4. „Czarowanie – borowanie” – zabawa ruchowa
– dzieci poruszają się swobodnie po sali uważnie obserwując nauczycielkę.
Kiedy nauczycielka podniesie jedną rękę do góry, dzieci zastygają w
bezruchu. Kiedy nauczycielka opuści rękę, dzieci ponownie poruszają się po
sali. Zabawę prowadzimy podnosząc rękę ok. 5-6 razy.
5. Literka Z jak ząb- wprowadzenie
Nauczyciel zapisuje literę Z na tablicy. Wspólnie z dziećmi zastanawia się z
czym może kojarzyć się ta litera, co przypomina. Dorysowuje różne elementy
tak, aby powstał różne obrazki z litery Z. Dzieci zapisują w powietrzu, a
następnie palcem na dywanie literę Z
6. Wyrazy na literkę Z
Nauczyciel wyznacza dzieci, które po kolei podchodzą do niego. Dzieci losują obrazek a następnie starają się odpowiedzieć, co na nim jest.
7. Zadania grafomotoryczne
8. Przerwa
9. „Otwórz szeroko buzię” – zabawa ruchowo-logopedyczna
– dzieci poruszają się po sali w rytmie piosenki „Myję zęby”. Na przerwę w
muzyce nauczycielka prosi dzieci o głośne i długie wypowiadanie głoski:„z”.
10. „Gimnastyka buzi i języka” – zabawa artykulacyjna
– nauczycielka pyta dzieci, czym zajmuje się stomatolog (jamą ustną wraz z
zębami) oraz do czego są nam te części ciała potrzebne (do oddychania,
mówienia, jedzenia, przyjemnego wyglądu i zapachu). Podsumowuje, że w
takim razie warto zadbać także o to, jak się nimi posługujemy, by gryźć i
przełykać prawidłowo oraz mówić wyraźnie. Kolejno zaprasza dzieci do
następujących zabaw:
wysuwanie i chowanie języka (powoli, a potem coraz szybciej)
przesuwanie języka z jednego kącika ust do drugiego (powoli)
unoszenie języka do góry i w dół (dotykanie podniebienia, powoli, a potem
coraz szybciej)
liczenie ząbków językiem (dotykanie językiem każdego zęba po kolei)
oblizywanie warg (powoli oblizujemy wargi górne i dolne)
kląskanie (naśladujemy konika)
dmuchanie (powoli i szybko, według polecenia nauczycielki)
naśladowanie ziewania (powoli)
naśladowanie kaszlu (krótkie)
11. Czego używamy do higieny jamy ustnej?
– Co to jest jama ustna?
Przedstawienie obrazków z różnymi przedmiotami wykorzystywanymi podczas
higieny jamy ustnej. Wspólne nazwanie przedmiotów i ustalenie do czego
służą.
12. Co jest dobre dla zębów, a co nie?
Nauczyciel rozkłada planszę na której widnieje zadowolony ząb, oraz smutny
ząb. Dzieci losują obrazki i dopasowują do zębów.
13. Co się stanie, jak wypadnie nam ząb?
Dzieci leżą na dywanie i słuchają krótkiego opowiadania o wróżce.
Pewnej nocy w małym pokoju, gdy było zupełnie ciemno, obudziła się
mała dziewczynka. Miała na imię Zofia. Nie mogła zasnąć, więc leżała na
łóżku i wpatrywała się w sufit. W tym momencie usłyszała cichy głos. „O tak,
bolą mnie ręce, bolą mnie nogi, bolą mnie skrzydła. To straszna praca. Te
zęby są takie duże i ciężkie. Gdybym tylko miała jakiś plecak. Ale z jednym z
tych zębów, moje ramiona odpadną w ciągu minuty”.
Zosia zaalarmowana spojrzała na półkę, z której dochodził głos. Na
krawędzi półki siedziało maleńkie stworzenie. Była to wróżka. Siedziała na
rogu, z opuszczonymi nogami i tylko narzekała. Nagle wstała i wyleciała przez
otwarte okno. Krystyna nie mogła uwierzyć własnym oczom. Ale była pewna,
że to nie był sen.
Po pewnym czasie ząb naszej dziewczynki zaczął się chwiać. Kiedy jej
wypadł, włożyła go do pudełka obok łóżka. Miała nadzieję, że wróżka wkrótce
po niego przyjdzie. Zapakowała do niego małą niespodziankę. Pamiętała, jak
niezadowolona była wróżka. Zrobiła jej więc mały plecak. Położyła się do
łóżka i zostawiła otwarte okno dla wróżki.
Przez całą noc miała piękne sny. Kiedy obudziła się rano, nie było ani
zęba, ani plecaka. Był tylko grosik na pamiątkę i mała karteczka z
wiadomością. „Dziękuję, Zosiu. Ponieważ myślałaś o mnie, będę rozpylać
magiczny proszek na Twoim łóżku każdej nocy, abyś mogła mieć piękne sny o
wróżkach”. Od tamtej pory Zofia śpi słodko i nigdy nie zamyka okna.
– Jak nazywała się dziewczynka w opowiadaniu?
– Kogo zobaczyła Zosia w swoim pokoju?
– Co przygotowała Zosia dla wróżki?
– Czym odwdzięczyła się wróżka?
14. Tworzenie “Wróżki Zębuszki”
Dzieci dostają wycięty z białego kartonu ząb, kolorowe skrzydełka, białą kartkę,
oczy i buzie. Zadaniem dziecka jest porwanie białej kartki, a następnie
przyklejenie jej kawałków na kartonowy ząb. Do tyłu zęba doklejamy skrzydełka. Następnie
umieszczamy oczy i uśmiech.
15. Pokaz wróżek i taniec do rytmu granego na gitarze (wolno, szybko)
16. Podsumowanie na dywanie i piosenka na pożegnanie